Kanwą scenariusza "Hazardzistów" stała się autentyczna historia napadu na oddział Narodowego Banku Polskiego w Wołowie. Rzecz miała miejsce w 1962, skradziono 12 milionów złotych. Przez jakiś czas sprawcy pozostawali na wolności. Wkrótce jednak policja natrafiła na ich ślad i niebawem przestępcy zostali schwytani. I wówczas wybuchła prawdziwa bomba. Okazało się, że złodziejami nie były osoby notowane w milicyjnych kronikach ani choćby kontaktujące się z przestępczym światkiem. Wszyscy rabusie cieszyli się opinią "szanowanych obywateli", bynajmniej nie cierpiących na brak gotówki.